Czy odpluskwianie mieszkania zawsze jest skuteczne?

Czy odpluskwianie mieszkania zawsze jest skuteczne?
4.95 99.09% 22 liczba głosów

Na postawione w tytule tego tekstu pytanie, trudno jest udzielić jednoznacznej odpowiedzi. Zlecenie profesjonalnej firmie usunięcia pluskiew z lokalu, zazwyczaj kończy się sukcesem. Ale zdarzają się sytuacje, w których problem powraca. Nie musi to wcale świadczyć źle o firmie, która wykonywała usługę. Często okazuje się, że źródłem nieskutecznej walki z pluskwami jest… mieszkanie sąsiadów.

Do tego, że we własnym domu prowadzi się wojnę z insektami, mało kto przyznaje się otwarcie. Słowo „pluskwa” wywołuje wciąż skojarzenia negatywne: z brudem, zaniedbanym mieszkaniem, brakiem higieny samych lokatorów. Tymczasem pluskwa domowa to insekt, który równie dobrze czuje się w opisanych powyżej warunkach, jak i w niemal sterylnym pomieszczeniu. Warunkiem jego egzystencji jest tylko obecność żywiciela, czyli człowieka. Zatajanie przed sąsiadami problemu, z którym się zmagamy, jest zatem błędem. Oczywiście nie namawiamy nikogo do umieszczania na drzwiach wejściowych kartki „Uwaga: pluskwy!”, ale do wyzbycia się wstydu związanego z faktem, że ów problem istnieje. Może się bowiem okazać, że w zamieszkanym przez nas bloku, kłopot z tymi insektami ma wielu lokatorów i każdy, we własnym zakresie, usiłuje się go „po cichu” pozbyć.

Najlepszym przykładem jest pewien łódzki blok, który niedawno nasza firma poddała kompleksowej dezynsekcji. Problem pluskiew okazał się w nim na tyle duży, że do Wspólnoty Mieszkaniowej, która opiekuje się budynkiem, zaczęły docierać sygnały zdesperowanych lokatorów. Początkowo dezynsekcja objąć miała wyłącznie jeden z pionów bloku. Jednak w trakcie naszej (rozłożonej na kilka dni) pracy, okazało się, że pluskwy znajdują się także w mieszkaniach od wskazanego przez Wspólnotę pionu znacznie oddalonych.

Źródłem problemu, z którym zmagało się kilkudziesięciu lokatorów, okazało się zaledwie (i aż!) kilka mieszkań. I o ile w przypadku pozostałych wystarczyło wykonanie jednego zamgławiania metodą ULV, o tyle w przypadku tych kilku (najbardziej dotkniętych plagą) lokali, konieczne okazało się również usunięcie z pomieszczeń mebli, w których pluskwy miały swoje gniazda. Należało opróżnić te mieszkania m.in. z materacy, kanap, a nawet szafek. I gdyby nie fakt, że Wspólnota Mieszkaniowa zareagowała ostro (za co należą się jej słowa uznania), nakazując lokatorom wpuszczenie naszych pracowników do każdego lokalu w celu sprawdzenia, czy na pewno jest wolny od insektów, to te najbardziej „zapluskwione” mieszkania, nadal stanowiłyby problem. Ich właściciele nie zgłosili ich bowiem do dezynsekcji, choć pluskwy widać było gołym okiem, a ich liczba nie pozostawiała wątpliwości, że skala problemu jest ogromna.

Jeśli zatem i Państwo należą do grona tych, którzy od dłuższego czasu nie są w stanie wytępić pluskiew, apelujemy – zgłoście Państwo problem do administracji swojego budynku. Może się okazać, że nie będziecie jedynymi, którzy zwrócą uwagę osób odpowiedzialnych za opiekę nad blokiem/kamienicą, na występujący w nim problem z insektami. A tylko wspólne działanie i zaangażowanie wszystkich lokatorów, daje stuprocentową pewność, że pluskwy zostaną definitywnie usunięte i nie wrócą – a przynajmniej już nie od sąsiada.

 

UWAGA: Powyższy tekst jest chroniony prawem autorskim. Jego kopiowanie, w całości lub w części, wymaga pisemnej zgody właściciela strony.

Najważniejsze informacje o dezynsekcji
Skuteczna dezynsekcja - pluskwy, prusaki, karaluchy

Kategorie

Archiwa